W Małopolsce do kwalifikacji wezwanych zostanie około 21 tysięcy osób. W samym Krakowie przed komisjami stanie ponad 4 300 osób. Kapitan Zbigniew Czapik z Wojskowego Centrum Rekrutacji przypomina młodym ludziom, by nie bali się wezwania.
- Kwalifikacja wojskowa to nie jest pobór. Musimy mieć dowód tożsamości i zostaniemy wpisani do ewidencji wojskowej. Potem będą badania lekarskie i psychologiczne. Całość trwa 2-3 godziny - mówi.
Co, jeśli ktoś nie może stawić się przed komisją?
- Jesteśmy zobowiązani poinformować organ, który nam wysłał to "zaproszenie" - dodaje kapitan Czapik.
Kwalifikacja wojskowa w tym roku potrwa do końca kwietnia. W całej Polsce przystąpi do niej około 230 tysięcy osób.
Obowiązek stawienia się na badania dotyczy mężczyzn urodzonych w 2006 roku, a także tych z roczników 2001-2005, którzy nie mają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej.
Proces dotyczy też kobiet z roczników 1998-2006, które mają zdolności przydatne do służby wojskowej, a nie stawały wcześniej do kwalifikacji.