- To kolejny krok w przywracaniu połączeń kolejowych na Ziemi Gorlickiej. Nie są to ilości w pełni satysfakcjonujące, ale powrót jest. Coś było utracone przez lata. Odbudować pozycję nie jest prosto. Przez rozszerzanie oferty klientów będzie jednak przybywało - mówi Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.
W nowym rozkładzie zachowane zostały pociągi przejeżdżające przez powiat gorlicki do Krakowa oraz w Bieszczady. Zmienią się jednak godziny odjazdów.