Przypomnijmy: mieszkańcy osiedla przy ulicy Cieślewskiego (dzielnica Prądnik Czerwony) od jakiegoś czasu są terroryzowani przez grupy chuliganów. Zdarzały się pobicia, ataki gazem pieprzowym, kradzieże, włamania. Mieszkańcy boją się o własne bezpieczeństwo, przede wszystkim dzieci. Przekonują, że sprawę wielokrotnie zgłaszali na policję, próbowali też interweniować u zarządcy osiedla. Domagali się szybkiego działania i objęcia osiedla monitoringiem wizyjnym, montażu szlabanów – bez skutku.
Wszystko zależy od wyników audytu
Poprosiliśmy policję i administratora osiedla o komentarz w tej sprawie. Chcieliśmy wiedzieć, czy w ogóle znają temat.
AMW „Kwatera” (administrator) pisze w odpowiedzi: „Na podstawie pisemnych zgłoszeń najemców osiedla w Krakowie przy ul. Ernesta Cieślewskiego (…) dotyczących kradzieży, uszkodzenia elementów infrastruktury, włamań, uszkodzeń klatek, części wspólnych nieruchomości, garaży w tym bram garażowych, jak również w sytuacjach stwierdzenia uszkodzeń rzeczy ruchomych stanowiących własność najemców m.in. rowerów, samochodów, każdorazowo podejmujemy działania zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (…). Wszelkie tego typu zgłoszenia (…) są w trybie pilnym przekazywane Policji (Komisariat III w Krakowie przy ul. Strzelców 16).
Spółka zwróciła się również (…) do właściwego Komisariatu Policji III w Krakowie o podjęcie działań prewencyjnych i operacyjnych, w tym zwiększenie patroli w godzinach wieczornych i nocnych na osiedlu, a także o włączenie osiedla do planu działań priorytetowych”.
Pismo, o którym wspomina spółka, było wysłane w kwietniu 2023 roku. Przy okazji administrator zapewnił nas, że w tym roku przeprowadzi audyty bezpieczeństwa wszystkich nieruchomości, którymi zarządza, również osiedla przy ulicy Cieślewskiego. Co dalej? Wszystko zależy od wyników audytu.
Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji odpowiada: „Z informacji uzyskanej z miejscowego komisariatu wynika, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy w policyjnym systemie odnotowano kilka zgłoszeń dotyczących osób grupujących się w rejonie ul. Cieślewskiego. Jeśli chodzi o inne zdarzenia, to 20 grudnia 2024 roku przed południem, wpłynęło zgłoszenie od osoby, która widziała jak grupa nieznanych mężczyzn miała zaatakować innego mężczyznę, a po zajściu napastnicy oddalili się samochodem. Na miejscu interwencji nie ujawniono osoby pokrzywdzonej ani sprawców. Pokrzywdzony nie zgłosił się do miejscowej jednostki i nie zostało przyjęte żadne zawiadomienie w sprawie tego zdarzenia. Natomiast 1 stycznia br. otrzymaliśmy zgłoszenie o zaatakowaniu ostrym narzędziem mężczyzny i innych osób, które mu towarzyszyły. Poszkodowany z ranami nie zagrażającymi życiu został przewieziony do szpitala. W tej sprawie w Komisariacie Policji III w Krakowie prowadzone jest postępowanie mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawców tego zdarzenia.
Policja: przyśpiewki nie noszą znamion
Szpiech przyznaje, że były zgłoszenia od mieszkańców, którzy wskazywali, że na osiedlu mogą zbierać się grupy pseudokibiców, ale: „w większości przypadków policjanci przybyli na miejsce nie potwierdzają, aby do takich incydentów dochodziło, a w pozostałych zastane grupy osób nie są identyfikowane jako przynależące do środowiska pseudokibiców. Z relacji policjantów wynika, że zdarzają się zgłoszenia dotyczące przyśpiewek klubowych, haseł kibicowskich, młodych osób obnoszących się z przynależnością do danego klubu, lecz zdarzenia te nie noszą znamion czynów zabronionych i na tym zwykle kończy się aktywność takich grup”.
Najważniejsze jest jednak to, że na osiedlu będzie więcej policyjnych patroli (funkcjonariusze umundurowani i nieumundurowani).
O to, co dzieje się na Prądniku Czerwonym i jak powinna reagować policja, zapytaliśmy Dariusza Nowaka, byłego policjanta.
Możemy przypuszczać, że na osiedlu mamy do czynienia z przestępczością zorganizowaną; może jeszcze w nieprofesjonalny sposób, ale przestępczością. I ona powinna zostać rozpracowywana przez policjantów
- mówił Nowak na antenie Radia Kraków.