Obóz koncentracyjny w Płaszowie powstał w 1942 roku dla ludności żydowskiej, z czasem wywożono do niego także Polaków i osoby innych narodowości. Ocenia się, że przez obóz przeszło ok. 35 tysięcy więźniów, a ok 6 tys. zostało w nim zamordowanych. Sytuacja KL Plaszow zmieniła się jednak diametralnie w połowie 1944 roku. „W lipcu 1944 roku Armia Czerwona była już bardzo blisko. Niemcy przygotowują ewakuację obozu oraz zaczynają niszczyć ślady istnienia. Na przykład, więźniowie otrzymywali rozkaz wykopywania ciał zamordowanych, rozstrzelanych wcześniej tam ludzi. Te ciała palono” - mówił Jacek Stawiski z Muzeum KL Plaszow.
Władze niemieckie zaczęły też masowo wywozić więźniów do innych obozów koncentracyjnych. „Od końca lipca 1944 roku wyjeżdżają transporty z kilkunastoma tysiącami ludzi, których przetransportowano do innych obozów na zachodzie, m.in. do Mauthausen, Gross-Rosen – podaje Monika Bednarek z Muzeum Krakowa.
Aby upamiętnić te wydarzenia, od początku ubiegłego roku na podstawie uchwały Rady Miasta Krakowa, działa Muzeum-Miejsce Pamięci KL Plaszow. Docelowo na terenie muzeum mają pojawić stałe wystawy związane z historią obozu. Jej część znajdzie się w tzw. Szarym Domu, w którym już teraz trwają prace związane z termoizolacją i ociepleniem fundamentów. „Na parterze będzie ekspozycja poświęcona historii obozu widziana oczami więźniów. Będą to relacje wideo, spisane. Na piętrze powstanie mediateka, w której będzie można poszukać informacji o obozie. Pracownicy będą służyć pomocą” - wyjaśnia Monika Bednarek.
W planach jest też powstanie nowego obiektu, tzw. Memoriału, czyli budynku, w którym znajdzie się kolejna część wystawy poświęconej historii KL Plaszow. Inwestycja jest już na etapie planowania, roboty budowlane mają ruszyć w następnym roku. Zagospodarowany zostanie także teren poobozowy, powstaną między innymi nowe ścieżki dla zwiedzających.
„Ścieżki zostaną poprowadzone po istniejących drogach. Te są ścieżkami historycznymi, funkcjonowały tam jeszcze przed założeniem obozu. Pojawią się tam tablice informacyjne mówiące o tym, co działo się w danym miejscu” - mówi Monika Bednarek.