7 milionów złotych to dużo, bo bywały w stolicy Małopolski lata, kiedy cała zima kosztowała 8 milionów.
Pracownicy MPO rozsypali przez weekend blisko 3 400 ton soli i 1 800 ton piasku.
- To był trudny weekend - przyznaje Piotr Odorczuk, rzecznik przedsiębiorstwa. I dodaje, że nie tylko, jeśli chodzi o ilość pracy, ale i koszty oczyszczania ulic:
Mamy styczeń, więc jesteśmy pełni optymizmu. To jest zadanie, które jest określane w budżecie miasta i te kwoty się zmieniają, dlatego że radni uwzględniają te warunki.
W sumie od początku stycznia utrzymanie dróg i chodników w czystości pochłonęło z kasy MPO blisko 16 milionów złotych.
Krakowianie nadal mogą przysyłać zgłoszenia o oblodzeniu i opadach czy konieczności odśnieżania ulic i chodników do dyspozytorni MPO mailowo bądź telefonicznie.