Pod koniec XIX wieku krakowscy artyści wyszli ze szkicownikami na podmiejskie łąki. Brodzili wśród wysokich po kolana traw i pieczołowicie studiowali wygląd kwiatów i ziół, zapełniając szkicowniki rysunkami. Rośliny stały się dla młodopolskich twórców niewyczerpanym źródłem inspiracji – szczególnym upodobaniem cieszyły się swojskie, lokalne gatunki: maki, słoneczniki, fiołki. Kwiaty w tym okresie zajęły ważne miejsce w każdej chyba dziedzinie sztuki i rzemiosła – również witrażownictwie, stając się jedną z najwyraźniejszych cech wyodrębniającej się wówczas Krakowskiej Szkoły Witrażu.
Wystawa “Cała w kwiatach. Krakowska Szkoła Witrażu” to opowieść o tym, jak na początku XX wieku polne rośliny z wdziękiem zawładnęły wyobraźnią projektantów przeszkleń, które do dziś zdobią wnętrza krakowskich kamienic. Główną bohaterką wystawy jest więc flora, a wraz z nią: mistrzowsko prowadzone linie, plamy koloru i światła, a wreszcie krakowska architektura.
Ekspozycja podzielona na kwiatowe sektory prowadzi widza od gatunku do gatunku, przedstawiając wybrane rośliny w ujęciach twórców Krakowskiej Szkoły Witrażu i opowiadając o ich symbolice. Widz, spacerując wśród maków czy słoneczników, przeniesie się jednocześnie do kamienic przy ulicach Straszewskiego, Staszica czy Sarego.