Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Chełmcu przeprowadził dezynfekcje sieci, ale dała rezultaty tylko w punkcie poboru przy sklepie. Mieszkańcy narzekają, że nikt o skażeniu ich nie powiadomił i gmina zamiast podstawić beczkowozy wyznaczyła zatsępczy punkt poboru wody w oddalonym o kilka kilometrów Rdziostowie.

Sanepid przestrzega, że zanieczyszczonej wody nie powinno się również wykorzystywać do mycia naczyń, czy kąpieli, bo to również grozi nie tylko bólami brzucha, ale też wysypką. Po tym, jak pierwsza dezynfekcja nie zniszczyła bakterii coli przeprowadzono kolejną, po czym znów pobrano próbkę wody do badania. "Jaki będzie jego wynik dowiemy się w piątek" – mówi Bogumiła Aszklar-Lelito, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Chełmcu.

Wciąż nie wiadomo, dlaczego bakterie pojawiły się w wodociągu. Jedną z branych pod uwagę przyczyn jest niskie zużycie wody.

 

 

(Joanna Porębska/ko)