Na zewnątrz zrobiło się zimniej i od razu zwiększyła się liczba podopiecznych domu im. św. Alberta w Nowym Sączu. Dziś mieszka w nim około 60-ciu osób, czyli o 16 więcej niż latem. To oznacza, że potrzeba między innymi więcej jedzenia, środków czystości i ubrań. W okresie zimowym dochodzą także koszty ogrzania budynku.




Liczymy, że jak co roku nowosądeczanie o nas nie zapomną – mówi Leszek Lizoń, zastępca dyrektora domu św. Alberta w Nowym Sączu,

(Danuta Urbanik,mp)