- W placówce najmłodsi będą mogli liczyć na całodobową opiekę - mówi Radiu Kraków Norbert Galla - prezes Regionalnej Fundacji Pomocy Niewidomym w Chorzowie. - Ośrodek na pewno by się przydał. Szczególnie dla dzieci, które mieszkają daleko od Nowego Sącza.
W ośrodku będzie można liczyć nie tylko na pomoc rehabilitacyjną. Specjaliści będą też prowadzić działalność doradczą i edukacyjną dla rodziców. Możliwa jest także tzw. działalność mobilna polegająca na tym, że specjaliści prowadziliby zajęcia u dzieci w domach.
- Chcielibyśmy pójść dwiema ścieżkami: zapewnić pomoc dzieciom w ośrodku i rehabilitację w miejscu zamieszkania dziecka. Obecność rodzica ma też nieprawdopodobne znaczenie. - dodaje Norbert Galla.
Regionalna Fundacja Pomocy Niewidomym przewiduje, że na adaptację budynku, w którym miałby działać ośrodek w Nowym Sączu potrzebny będzie milion złotych. O pozyskanie pieniędzy fundacja stara się w urzędzie marszałkowskim, gdzie złożyła już tzw. fiszkę programową, czyli dokument przedstawiający koncepcję powstania ośrodka. Tymczasem chorzowska fundacja prowadzi już kilka placówek dla dzieci niewidomych na Śląsku. Działają one w kilku miejscowościach - podkreśla Norbert Galla - Mamy już ośrodki w Chorzowie, Bielsku-Białej, Częstochowie, Rybniku i Zawierciu.
Większy ośrodek - dla setki dzieci powstaje również na Śląsku, w Ziemięcicach. Ten w Nowym Sączu przewidziany byłby dla 30 dzieci nie tylko w wieku przedszkolnym, ale i młodszych. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na pomoc spcejalistów dzieci niedowidzące i niewidome z Sądecczyzny będą mogły liczyć już na początku 2016 roku.
(Sławomir Wrona/ew)