Śledztwo zostało wszczęte w oparciu o art. 163 kodeksu karnego. Chodzi głównie o spowodowanie zagrożenia dla obiektu chronionego prawem i wywołanie strat o wartości powyżej mln zł. Za taki czyn kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.
Według inspektorów nadzoru budowlanego, Młyna nie uda się uratować. Główne zniszczenia w budynku spowodował ogień, trawiąc doszczętnie drewniane elementy konstrukcji. Stare mury osłabiła dodatkowo akcja gaśnicza.
- Na skutek wysokich temperatur, mrozu i wody, rozluźnieniu uległy połączenia ceglane. W każdej chwili może oderwać się większe nadproże czy pojedyncze cegły - mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Nowym Sączu Arkadiusz Nika.
Obowiązuje zakaz wstępu do obiektu, który w każdej chwili może się zawalić.
Przypomnijmy, do pożaru doszło w piątek około 18:00. Płomienie szybko objęły wszystkie kondygnacje. Z drewnianych części konstrukcji niewiele zostało - dach i stropy zawaliły się bardzo szybko. W akcji gaszenia pożaru uczestniczyło 13 zastępów strażaków.
Ponad stuletni budynek Starego Młyna ma dziś prywatnych właścicieli, ale od lat pozostawał niezamieszkały.