W ostatnich miesiącach ubiegłego roku nikogo nie dziwiło w Nowym Sączu, że dziennie organizowanych jest nawet 400 egzaminów praktycznych i teoretycznych. Dziś ich liczba ledwie przekracza 200.

To znaczący spadek, dlatego ośrodek zmienia swoje podejście do planów otwierania podobnych placówek w innych miastach Małopolski. Przed rokiem w zmianie przepisów i dopuszczeniu do powstawania nowych ośrodków widziano nadzieje na to, że na ulicach Nowego Sącza liczba utrudniających jazdę samochodów z charakterystycznym L na dachu w końcu zmaleje.

Dziś dyrektor Waldemar Olszyński z dystansem podchodzi do pomysłu budowy ośrodka , który miałby powstać w Oświęcimiu. Jego zdaniem, wydawanie sporych pieniędzy na budynki i sprzęt potrzebny do przeprowadzania egzaminów na placu nie ma sensu.

Waldemar Olszyński mówi przy tym wprost, że jeśli liczba zdających w Nowym Sączu zmniejszy się jeszcze bardziej, wówczas MORD będzie zmuszony zwolnić część pracowników.

Sławomir Wrona/aw