Sądeczanie obawiają się nadmiernego hałasu i spalin. Do prezydenta miasta wysłali już petycję w tej sprawie, pod którą podpisało się ponad 40 osób. Pod listem widnieje również podpis doktora Krzysztofa Pawłowskiego, którego dom znajduje się około 100 metrów od budowanej drogi. Założyciel Wyższej Szkoły Biznesu uważa, że urzędnicy popełnili karygodny błąd w projektowanie obwodnicy. "Brak w planie ekranów to nieobywatelskie działanie ze strony pracowników ratusza" – dodaje Krzysztof Pawłowski.
Posłuchaj Krzysztofa Pawłowskiego
Miejski Zarząd Dróg tłumaczy, że ekrany zostaną zamontowane, ale tam gdzie będzie najgłośniej, czyli przy skrzyżowaniu ulic Tarnowskiej i Witosa oraz na drugim końcu drogi przy ulicy Marcinkowickiej w Chełmcu. Na nawierzchni drogi położony zostanie też cichy asfalt, a wzdłuż drogi od strony osiedla będzie pas zieleni. "Jeśli po wybudowania trasy to nie wystarczy, rozważymy możliwość montażu ekranów" – wyjaśnia Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Posłuchaj Krzysztofa Pawłowskiego
Ta odpowiedź jednak nie satysfakcjonuje mieszkańców. Domagają się oni spotkania z prezydentem Ryszardem Nowakiem. Nie wykluczają skierowania sprawy do sądu i zablokowania drogi w dniu otwarcia.
(Bartosz Niemiec/ko)