Z ruchu wyłączona została jedna nitka jezdni. Działa sygnalizacja świetlna, wprowadzono też ograniczenie masy pojazdów do 3,5 tony. "Osuwisko cały czas pracuje i w każdej chwili może się okazać, że drogę trzeba będzie całkowicie zamknąć dla ruchu" - mówi Piotr Zieliński, kierownik rejonu dróg wojewódzkich w Nowym Sączu

Wzdłuż drogi wojewódzkiej już niebawem wykonany zostanie tymczasowy przejazd. "Będzie on służył kierowcom w przypadku, gdyby drogę trzeba było całkowicie zamknąć" - mówi sołtys Kąclowej Adam Gruca.

Dla Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Krakowie jest to w tej chwili zadanie priorytetowe. Służby drogowe zagrożone osuwiskiem miejsce patrolują dwa razy dziennie. Osuwisko w Kąclowej odwiedził kilka dni temu wojewoda małopolski, który obiecał, że da pieniądze na stabilizacje terenu. W pierwszej kolejności trzeba zabezpieczyć brzeg rzeki Białej, potem dopiero ustabilizować skarpę i drogę. Prace w terenie jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem ruszą w przyszłym roku.




(Marta Jodłowska/ko)