Zapis rozmowy Sławomira Wrony z przewodniczącym klubu radnych PiS w sądeckiej Radzie Miasta, Patrykiem Wichrem.

Jak czuje się pan, biorąc pod uwagę, że do niedawna uznawał pan, że prawo nie zostało złamane w sprawie Jerzego Wituszyńskiego? Komisja etyki PiS taki problem widzi. Ma przyjechać do Nowego Sącza po 20 października. Z ust szefa PiS na sądecczyźnie pada głos mówiący, że niewykluczone est wyrzucenie Jerzego Wituszyńskiego z partii.

- Są dwa aspekty tej sprawy. PiS jest partią, która każdą kwestię stara się wyjaśnić. O komisji etyki senator poinformował nas dawno. Na sesji broniliśmy kolegi, bo jeśli chodzi o kwestię formalno-prawną to nie ma żadnych przesłanek do usunięcia Jerzego Wituszyńskiego.

Kogo radni PiS reprezentują? Mieszkańców Nowego Sącza czy własną partię?

- Nie było przesłanek. Jest komisja etyki i ona pracuje. Nie chcemy się wdawać w nagonkę, dopóki komisja nie zbada sprawy. Nie możemy osądzać kogoś ad hoc.

Nie ma znaczenia jak głosowali radni na sesji Rady Miasta? To też jest osąd. Tym głosowaniem wydali państwo osąd, że Jerzy Wituszyński nie powinien stracić funkcji przewodniczącego Rady Miasta.

- Bo nie było przesłanek formalno-prawnych. Nie było naruszenia prawa i przepisów. Każdy ma prawo prowadzić działalność. Tu powtarzaliśmy, że jest sytuacja naruszenia zasad etyki. Jako radni głosowaliśmy za naszym kolegą bo nie było podstaw prawnych. Partia uruchomiła procedury wewnętrzne, komisję etyki, która jest powołana do wydania decyzji.

Przyjmując zasadę etyki to Jerzy Wituszyński powinien zostać przewodniczącym Rady Miasta, członkiem PiS i szefem lokalnych struktur tej partii?

- Tak jak mówię, nie możemy ferować wyroków. Czekam z pokorą na decyzję komisji, która przebada tę kwestię. Po jej decyzji państwo zostaną poinformowani.

Państwo, jako radni, próbowali zbadać tę sprawę? To istotne z punktu widzenia interesu mieszkańców Nowego Sącza.

- My zbadaliśmy to pod względem formalno-prawnym. Kwestie etyczne zostawiliśmy komisji etyki. My nie mamy prawa do osądzania kogoś pod względem etyki. Głosowaliśmy za zostawieniem przewodniczącego. On jest osobą kompetentną, z dużym zakresem wiedzy. Rada funkcjonuje bez zarzutu.

Bez zarzutu ze strony radnych PiS. Zarzuty są ze strony opozycji. Jeszcze raz powtórzę, jeśli ktoś nie złamał prawa, ale łamie zasady etyki, to waszym zdaniem nie jest to zadanie dla radnych, żeby to ocenić?

- Nie jesteśmy powołani do oceniania kogoś pod względem etycznym.

Ale pana wybrali mieszkańcy, nie władze partii.

- Dlatego my, jako przedstawiciele, poddaliśmy się weryfikacji. Czekamy na decyzję. Działanie komisji etyki świadczy o tym, że słuchamy głosu mieszkańców. Oni są ważni. Komisja sprawdza sprawę i czekamy na decyzję. To będzie wiążąca decyzja, podporządkujemy się jej.