Problem pojawił się w 2021 roku, wtedy też przygotowaliśmy pierwsze rekomendacje w tej sprawie. Przede wszystkim trzeba zwiększyć uprawienia Straży Gminnej w zakresie kontroli. Bez pomocy policji i służb takich, jak Straż Leśna, strażnicy nie są w stanie zatrzymać pojazdów rozjeżdżających pola i łąki, bo nie mają kompetencji. Staramy się od czasu do czasu przeprowadzać kontrole wspólne z innymi jednostkami

– mówi Roman Krupa, wójt gminy Kościelsko.

Właściciel wypożyczalni quadów, który ranił nożem protestujących, przyznał się do winy. Był pijany Właściciel wypożyczalni quadów, który ranił nożem protestujących, przyznał się do winy. Był pijany

I dodaje:

Chciałbym, żeby ustawodawca zastanowił się nad wprowadzeniem obowiązku rejestracji takich pojazdów - quadów, skuterów; oczywiście jeżeli poruszają się one po drogach publicznych i są wykorzystywane w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Dlaczego? Bo kiedy dochodzi do łamania prawa, mamy problem z identyfikacją osób poruszających się na tych pojazdach. Będę apelował, żeby posłowie nad tym pomysłem się zastanowili. Nie widzę innego rozwiązania, jeżeli chcemy skutecznie z problemem walczyć. Proponujemy zwiększenie ilości wspólnych akcji patrolowych, ale też częstszego oznakowania informującego o zakazie wjazdu do lasów prywatnych.

 Jak dziś wygląda praktyka? Część właścicieli nieruchomości zawiera umowy (zazwyczaj ustne) z firmami wypożyczającymi sprzęt. Ale są firmy, które nie stosują się do uzgodnionych granic, a to ewidentne naruszanie prawa własności. Pojazdy jeżdżą szybko, co może zagrażać bezpieczeństwu osób spacerujących.

Nowy Sącz: quady i motocykle rozjeżdżają wały Dunajca Nowy Sącz: quady i motocykle rozjeżdżają wały Dunajca

Quady nie wpisują się w misję

 Wójt Krupa opowiada:

Nie dość, że pojazdy pędzą z dużą prędkością, to jeszcze zanieczyszczają powietrze, na co zwracają uwagę turyści. Quady dewastują środowisko. Trzeba się zastanowić, na ile tego rodzaju działalność gospodarcza wpisuje się w naszą strategię rozwoju i czy chcemy być z nią kojarzeni. Jestem ostatnią osobą, która chciałaby decydować, jaki rodzaj działalności jest dozwolony przepisami, a jaki nie. Będę szukał dobrego rozwiązania, pamiętając, że jesteśmy gminą turystyczną. Zdaję sobie sprawę, że jest grupa klientów, która chce z tego rodzaju atrakcji korzystać, a z drugiej mamy przecież  misję, w którą quady i skutery się nie wpisują.

Krupa zastrzega, że szanuje swobodę działalności gospodarczej:

Pojawiają się ze strony mieszkańców głosy, które nie mają oparcia ani w przepisach prawnych, ani w możliwościach samorządów, żeby tego rodzaju działalności z zasady zakazać. Zastanawiamy się, jak ją ograniczyć do wybranych obszarów. Dlatego, w oparciu  o ustawę o samorządzie gminnym, będziemy przygotowywali uchwałę, która zakaże tej działalności w niektórych obszarach przyrodniczych, które są dla nas atrakcyjne.

Ale czy to w ogóle możliwe? Krupa analizuje to z prawnikami. Przekonuje, że jeżeli jest obawa, że jakaś działalność może zagrażać życiu czy zdrowiu, samorząd może wprowadzić stosowne zapisy. Pytanie tylko, jak ocenią to prawnicy wojewody, który może uchwałę gminy zaskarżyć.

W przyszłym tygodniu planujemy spotkanie z parlamentarzystami z naszego terenu, przedstawimy im propozycje różnych rozwiązań, zdroworozsądkowych

- przekonuje Roman Krupa.