Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego uspokaja w rozmowie z reporterem Radia Kraków, że na razie zwierzęta te jeszcze przebywają w swoich gawrach, ale pojedyńcze osobniki mogą się już powoli budzić. "Na razie tropów nie widać. Ale niewykluczone, że niektóre osobniki już się obudziły, zważywszy na aurę, jaka ostatnio panuje. Mamy ocieplenie" - tłumaczy przyrodnik.
W całych Tatrach po polskiej i słowackiej stronie żyje kilkanaście niedźwiedzi. Z ostatnich badań przyrodnicy wiedzą już, że zwierzęta te w krótkim czasie mogą pokonywać spore odległości. Rekordzistą jest pewien tatrzański samiec, który w zeszłym roku wybrał się na wycieczkę z Tatr na Węgry, a potem wrócił i przeniósł się w Bieszczady. Jego przemieszczanie się przyrodnicy obserwowali dzięki nadajnikowi GPS, który niedźwiedź ma w swojej obroży.
Niedźwiedź Iwo wciąż wędruje. Pójdzie aż na Ukrainę?
(Przemysław Bolechowski/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: