Jan Krzysztof naczelnik TOPR apeluje do turystów aby podczas tak niekorzystnej aury turyści nie wychodzili na tatrzańskie szlaki...
Początkowo synoptycy ostrzegali, że prędkość wiatru w Tatrach może osiągnąć nawet 130 km na godzinę, na szczęście halny aż tak mocno nie daje się we znaki na południu Małopolski. W Tatrach od rano sporo mgieł i opadów deszczu ze śniegiem i śniegu - warunki na szlakach trudne, obowiązuje również drugi stopień zagrożenia lawinowego, ale ciepły fenowy wiatr może lokalnie przygotować na turystów śnieżne pułapki - ostrzega Jan Krzysztof naczelnik TOPR.
Kiedy wieje halny, to jest to bardzo uciążliwe, ale też ryzyko wypadku lawinowego staje sie coraz bardziej prawdopodobne. Ten przenoszony śnieg silnym wiatrem - bo zapowiedzi są do 130 km/godz - źle wiąże się z podłożem, jednocześnie jest dość gwałtowne ocieplenie i to powoduje, że bardzo łatwo wdepnąć w taką pułapkę... podkreśla Jak Krzysztof.
Silny wiatr unieruchomił w sobotę kolejkę linową na Kasprowy Wierch, koleje krzesełkowe i trasy narciarskie w tej części Tatr. TOPR przypomina też, że szlaki w wielu miejscach mogą być zalodzone i bardzo śliskie. Wybierając się w wyższe partie gór trzeba mieć odpowiedni wyposażenie, wiedzę i umiejętności.
Michał Furmanek szef IMGW w Zakopanem tłumaczy, że w ten weekend pogoda pod Tatrami jest bardzo charakterystyczna dla wiatru halnego:
Będzie się wypogadzać, nad górami utworzy się wał z chmur a temperatura będzie rosnąć. W niedzielę pojawią się słabe opady deszczu, ale nadal ciepło, + 8 stopni a w Tatrach ok. zera. Ta sytuacja potrwa do poniedziałku, a w nocy z poniedziałku na wtorek będzie się ochładzać i powróci zima.