Prace trwały rok i kosztowały trzy i pół miliona złotych. Jak zapewniają eksperci z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, zabezpieczenia wytrzymają o wiele większy napór wody niż w czasie powodzi w 2010 roku. To wtedy Poprad podtopił kilkanaście domów, pobliską szkołę oraz uszkodził most w Barcicach. Te wydarzenia nadal są w pamięci wielu mieszkańców, którzy teraz nie kryją radości z powstania zabezpieczeń.

Mieszkańcy Barcic mogą już spać spokojnie, ale władze gminy Stary Sącz nadal szukają pieniędzy na odbudowę zniszczeń jakie wyrządziła powódź sprzed trzech lat. Brakuje środków m.in. na stabilizację osuwisk.

- Najtrudniejsza sytuacja jest na miejskiej górze, gdzie zagrożonych jest kilka domów - mówi Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza. Osuwiska zagrażają też lokalnym drogom, między innymi w Popowicach czy Moszczenicy. Ponieważ są to zadania bardzo drogie, bez wsparcia ze środków pochodzących z budżetu państwa nie jesteśmy w stanie temu podołać- dodaje Jacek Lelek.

Na szczęście w tym roku władzom gminy udało się zdobyć pieniądze na odbudowę zniszczonych dróg w Gaboniu, Myślcu i Woli Kroguleckiej.

Bartosz Niemiec/aw