- Gdyby nie wsparcie starostwa, nie kupilibyśmy nowej odzieży za własne pieniądze - mówi Radiu Kraków Kazimierz Witkowski, komendant OSP Podegrodzie. - Mundury są niezbędne. Wiadomo, że każde ubranie się niszczy. A każdy strażak powinien mieć zawsze jeden zapasowy ubiór, gdyby ten pierwszy się przemoczył podczas akcji.
Na Sądecczyźnie działa około stu jednostek ochotniczej straży pożarnej, w których służy kilkuset strażaków ochotników.
(Bartosz Niemiec/ew)