Lekarze zgłosili się na komisariat dopiero w wigilię i w obecności adwokatów złożyli zeznania. Pobrano im także krew do badania. "Wyniki będą znane za kilka dni" - mówi w rozmowie z Radiem Kraków prokurator rejonowy w Limanowej Mirosław Kazana. - "Lekarze zaprzeczyli, że podczas dyżuru byli nietrzeźwi. Miejsce pracy opuścili z przyczyn zdrowotnych".
Prokuratura zabezpieczyła nagrania ze szpitalnego monitoringu, dokumentację medyczną i przesłuchała już kilku świadków. Na razie nie postawiono żadnych zarzutów. Lekarze do wyjaśnienia sprawy zostali zawieszeni w obowiązkach.
(Bartosz Niemiec/ew)