A jak już zasną, to szczekanie ich budzi. Mieszkańcy opowiadają:
Telefonowałem na komendę w nocy prosząc kogoś o interwencję i to zdawało egzamin przez jakiś czas. Potem sytuacja się powtarzała. Nie wiem dlaczego te psy szczekają, przecież nikt ich nie drażni. Czy szczekają wtedy, jak ktoś do nich wchodzi? Jak jadą na interwencję? Wracają?
Przychodzi do nich pan, który je karmi, jest godzina 6 rano, no idzie zwariować! Dostają wtedy wścieklizny. Potem się uspokoją, a potem znów ktoś idzie do nich z obiadem i kolacją albo na szkolenie. Naprawdę idzie zwariować.
Policja będzie zadowolona, my też szczęśliwi
Mieszkańcy na hałas z komendy narzekają od lat. Jak mówią, szczekanie jest uciążliwe nie tylko w nocy, ale również w dzień. Mają pomysł, jak rozwiązać problem:
Żeby nie zostało to źle odebrane, bo ja nie ma nic przeciwko psom. Chodzi nam tylko o to, żeby założono ekran, który wyciszy to szczekanie. Wtedy niech pieski sobie żyją, policja będzie zadowolona, my też szczęśliwi.
Justyna Basiaga, rzecznika nowosądeckiej policji, informuje że taka bariera została już zamontowana.
W ciągu ostatnich kilku lat nie wpłynęło do nas żadne pismo dotyczące głośnego szczekania psów służbowych. Owszem, była jednak skarga w 2017 roku, wtedy zamontowano osłonę rozpraszającą dźwięki, która rozdzielała kojec od ogrodzenia. I od tego momentu nie było żadnych zgłoszeń.
Basiaga dodaje też, że funkcjonariusze zabierają większość swoich podopiecznych do domu; latem w kojcu był tylko jeden zwierzak, teraz są trzy.
Mieszkańcy przekonują, że będą nadal dzwonić, bo - jak twierdzą - nic nie zostało zamontowane. W komendzie w Nowym Sączu jest 10 psów. To owczarki niemieckie, holenderskie i belgijskie.