Wszystkie prace mają się zakończyć najpóźniej 30 września, ale niewykluczone, że kilka dni wcześniej, zamknięta na początku lipca droga, zostanie dopuszczona do ruchu dla samochodów osobowych. Teraz kierowcy, którzy chcą dojechać z Nowego Sącza do Gródka nad Dunajcem muszą korzystać z kilkunastokilometrowego objazdu przez Librantową.

Wola Kurowska: odwleka się remont drogi nad osuwiskiem

– Decyzje o częściowym dopuszczeniu trasy do ruchu podejmie jednak nadzór budowlany – mówi Roman Leśniak z Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Krakowie.

Z tych informacji najbardziej cieszą się mieszkańcy Woli Kurowskiej, którzy na przejazd z prawdziwego zdarzenia czekają od początku czerwca 2010 roku, kiedy to droga została zniszczona. Od tego czasu na trasie nie kursują ani autobusy ani busy. Wiele osób chcąc skorzystać z komunikacji zbiorowej, by dojechać między innymi do Nowego Sącza, musi pieszo pokonać kilka kilometrów do najbliższego przystanku.

Wola Kurowska uratowana. Będzie dojazd do Sącza

– Nie możemy się doczekać, kiedy nasz koszmar wreszcie się skończy – mówią mieszkańcy.

Odbudowa zniszczonej drogi będzie kosztować w sumie cztery miliony złotych. 80% potrzebnej kwoty pochodzi z dotacji budżetu państwa, resztę dołożył urząd marszałkowski.



(Bartosz Niemiec/ko)