Pomysł pojawiał się i znikał. W 2009 roku powołano nawet komitet budowę pomnika, który planowa odsłonięcie monumentu dwa lata później. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ale teraz ma być inaczej.
Nie było klimatu, nie było dobrej woli rady i włodarzy miasta. Hetman Jan Tarnowski był najwybitniejszym politykiem swoich czasów, no i tarnowianinem. To była jego miasto, dbał o nie. Warto byłoby uhonorować go pomnikiem, a nie tylko muralem czy popiersiem. W Tarnowie trochę mniej ważne postacie mają pomniki, a hetman Jan Tarnowski nie. Dzięki niemu miasto rozkwitło. Chcemy wspólnie działać w tej sprawie, zapraszamy do tej inicjatywy wszystkich ludzi dobrej woli
- mówi dr hab. Andrzej Niedojadło z tarnowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego.
Pojawiały się różne lokalizacje, w których mógłby stanąć pomnik. Mówiło się chociażby o wjeździe do miasta, Górze św. Marcina czy tarnowskim Rynku. Dyskutowano forma pomnika - brana pod uwagę była postawa stojąca i siedząca na koniu.
Hetman powinien być związany ze Starówką, czyli z renesansem, który nam zafundował. To on przebudował w tym stylu Ratusz, sprowadził do nas wybitnych mistrzów włoskich, którzy tworzyli renesansowy Tarnów. Hetman na Rynku? Dlaczego nie! We włoskich miastach - w Rzymie, Mediolanie czy Florencji - są pomniki konne Medyceuszy i innych wybitnych włoskich przedstawicieli renesansu (właśnie na najważniejszych placach czy rynkach miejskich). Nie bójmy się tego, że hetman przed renesansowym Ratuszem, który nam zafundował, byłby złą perspektywą. W Krakowie na Rynku jest pomnik Adama Mickiewicza
- przekonuje Ryszard Żądło, tarnowski radny i zwolennik budowy pomnika.
Pomysłodawcy postawienia pomnika Jana Tarnowskiego mają spotkać się z władzami miejskimi i ponownie przedyskutować projekt. Plany są takie, żeby pomnik hetmana Jana Tarnowskiego powstał na obchody 700-lecia lokacji Tarnowa.