- Nie zachowały się żadne dokumenty źródłowe, poza starymi reklamami w gazetach, mówiące o tym, że właśnie ta fabryka pierników, czekoladowych bonbonów i skład czekolady, tutaj w Tarnowie, w dwóch miejscach występowała. To jest udowodnione, natomiast nie mamy żadnych zdjęć, rysunków, jak te pierniki wyglądały. Możemy tylko bazować na przekazach ludzi z tego terenu, jak te pierniki się przygotowywało i oczywiście na tym, co wówczas występowało, jeśli chodzi o lokalne składniki - mówi Jan Czaja z Tarnowskiej Organizacji Turystycznej.

Kucharz Tarnowskiej Organizacji Turystycznej, Marcin Kostrzewa stworzył recepturę piernika, wykorzystując przede wszystkim stare odmiany zbóż.

- Takim pomysłem było bazowanie na tym, co w końcówce XX wieku było dostępne, jeśli chodzi o produkty, składniki. To są właśnie zboża starych odmian. W Lipnicy Murowanej są rolnicy, którzy uprawiają orkisz, płaskurkę, samoprze. Oparliśmy pomysł na recepturę na właśnie tych składnikach - dodaje Czaja.

Piernik Tarnowski miał swoją premierę podczas ostatnich tarnowskich Dionizji. Receptura cały czas jest jednak opracowywana.

- Tworzymy teraz tarnowską Chatkę z Piernika oraz Czekoladki Tarnowskie. Tymi słodkościami chcemy promować region na najbliższych targach w Polsce. Powoli będziemy też starali się produkty te wprowadzać w regionie - przyznaje Jan Czaja.

W przyszłości pomysłodawcy chcieliby organizować warsztaty przygotowywania tarnowskich pierników. Ich marzeniem jest to, aby produkt stał się słodką pamiątką dla turystów.