W Wierzchosławicach szef MON złożył kwiaty na grobie działacza ruchu ludowego Wincentego Witosa z okazji 151. rocznicy jego urodzin. Podczas swojego przemówienia podkreślił, że idee Witosa są wciąż aktualne, a "wolna i niepodległa ojczyzna jest zawsze najwyższym nakazem".

"Dzisiaj, żeby dbać o polską wolność, niepodległość i suwerenność, trzeba się zbroić. Trzeba wydawać najwięcej na świecie, trzeba modernizować armię, budować siłę społeczeństwa i siłę sojuszu" - mówił Kosiniak Kamysz. Wskazywał przy tym, że o bezpieczeństwie kraju niezmiennie stanowią silna armia i sojusze.

"Dlatego nasz rząd przeznacza najwięcej na zbrojenia w historii Polski – 5 proc. PKB, najwięcej ze wszystkich państw NATO" - mówił szef MON.

Kosiniak-Kamysz przypomniał, że "strategiczny sojusz" ze Stanami Zjednoczonymi trzeba umacniać, szczególnie w przeddzień zaprzysiężenia nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.

"Polska podchodzi z otwartością, z wiarą w dobre relacje. Mamy to, co jest gwarantem naszej siły, czyli wzajemne, wielowiekowe, wieloetapowe i dzisiaj na najlepszym poziomie relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Będziemy je umacniać. Polska powinna być transatlantykiem, musi łączyć Europę ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił.

"Chcę stąd, z tego miejsca powiedzieć jako minister obrony, jako wicepremier rządu polskiego do wszystkich naszych sojuszników: w Europie musimy wydawać więcej nie po to, żeby zastąpić Amerykanów w Europie i wojska amerykańskie, ale po to, żeby je zatrzymać. Dzisiaj to zrozumienie musi przyjść do każdej ze stolic europejskich, ze stolic państw NATO" - zaapelował.

"Jeżeli nie będzie tego, nie będziemy gotowi na najtrudniejsze. Wolność potrzebuje siły, siła potrzebuje struktury, struktura potrzebuje wydatków, inwestycji. To jest rzecz niezwykle ważna" - dodał Kosiniak-Kamysz.