Kibice przekonywali:
Skład jest bardzo ciekawy. Szczególnie u siebie trzeba będzie punktować, bo na wyjazdach może być trochę trudniej. Stawka jest wyrównana. Ta liga nie jest słaba, ale trzeba z każdym powalczyć. Uważam, że jesteśmy się w stanie utrzymać.
Nowy sezon, to nowe otwarcie i nowe nadzieje. Myślę, że powinno być dobrze. "Papier" nie jedzie. W zeszłym roku przed sezonem wszyscy spisywali Poznań na spadek, a chłopaki wjechali do finału, więc wszystko zweryfikuje tor.
Jest wiara i nadzieja, że będzie tylko lepiej. - Sezon zapowiada się bardzo trudny, ale jak pokazał przykład PSŻ-u Poznań, warto jeździć i walczyć do końca. Na pewno to nie jest skład na play-off, ale jak nie będzie kontuzji, można powalczyć nawet o 5-6 miejsce.
Przypomnijmy - w najbliższym sezonie w barwach tarnowskich "Jaskółek" będą jeździć: Timo Lahti, Matej Zagar, Marko Lewiszyn i Mateusz Szczepaniak. Nie znamy natomiast zawodnika na pozycję U-24 i drugiego juniora, który będzie jeździł w parze z Janem Heleniakiem. Te transfery mają zostać zrealizowane jeszcze przed sezonem.
Kochamy ten sport, kochamy żużel
Mateusz Szczepaniak, czyli nowy krajowy nabytek "Jaskółek" przekonuje, że drużyna będzie chciała udowodnić ekspertom, że zbyt wcześnie ich skreślają, dlatego w składzie już czuć ducha walki:
Na pewno jest mobilizacja, bo kochamy ten sport, kochamy żużel. To całe nasze życie, więc pozytywnie podchodzimy do tego sezonu. Wszyscy w drużynie mamy do udowodnienia, że potrafimy się ścigać i to na dobrym poziomie, dlatego do jazdy nie trzeba nikogo mobilizować. Widzę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i my też zrobimy wszystko, by tak było w całym sezonie.
Pierwszy mecz tarnowian w tym sezonie Metalkas 2. Ekstraligi odbędzie się kwietniu. Wówczas na wyjeździe zmierzą się z Unią Leszno. Unia będzie miała trudne przygotowania, ponieważ - ze względu na remont stadionu - nie będzie mogła trenować na własnym torze. Trener Stanisław Burza jednak już teraz zapowiada, że zawodnicy będą mieli odpowiednią liczbę jazd na torach w Polsce i nie tylko.