Pięć z nich - Saturn, Wenus, Jowisz, Mars i Merkury - po zmroku łatwo dostrzec gołym okiem.

"Najłatwiej będzie dostrzec Wenus, która jest najjaśniejszym obiektem na niebie" – wskazał rzecznik Planetarium Śląskiego. Z kolei Merkury będzie dobrze widoczny dopiero pod koniec miesiąca.

Aby podziwiać dwie bardziej odległe planety – Urana i Neptuna - konieczne będzie użycie lornetki lub teleskopu.

"To jest rzeczywiście jedna z niewielu szans, żeby zobaczyć Urana" - pokreślił Juszkiewicz. Dodał, że planety trzeba szukać na zachodnim horyzoncie, tuż po zachodzie Słońca.

Przypomniał przy tym, że planety nie migoczą jak gwiazdy, lecz świecą stałym światłem odbitym od Słońca.

W lutym niektóre z planet będzie można wypatrzeć w pobliżu Księżyca; będą to: Jowisz (koniunkcja 7 lutego), Mars (koniunkcja 9 lutego) i Saturn (koniunkcja 28 lutego).

Na 24 lutego przypada maksimum roju meteorów o nazwie delta Leonidy. Jest to słaby rój, aktywny od 15 lutego do 10 marca, z radiantem w gwiazdozbiorze Lwa. W trakcie godziny będzie można podziwiać średnio dwie "spadające gwiazdy".