Gdy Mahometa zaczął nawiedzać archanioł Dżibril, gdzie indziej zwany Gabrielem, twórca islamu był już 40-letnim ustatkowanym kupcem. Dzięki małżeństwu z kilkanaście lat starszą bogatą wdową mógł w spokoju zastanawiać się nad sprawami ostatecznymi, tudzież polityką, bo pomysł na stworzenie nowej religii pozwolił mu jeszcze za życia podbić niemal wszystkie plemiona arabskie. Jego następcy w sto lat stworzą imperium sięgające od doliny Indusu po półwysep iberyjski.
Średniowieczna perska miniatura przedstawiająca Mahometa w towarzystwie m.in. Abrahama, Mojżesza i Jezusa
A przecież przed Mahometem Arabowie byli bardzo podzieleni. Zdecydowana większość z nich była politeistami. Czcili wiele bóstw, także bóstw żeńskich. Jak przypomina prof. Marcin Rzepka z Instytutu Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego: „Mamy tu do czynienia z regionalizacją. Arabia Felix (szczęśliwa), czyli południowa część Arabii ma troszeczkę innych bogów, inne tendencje rozwojowe, szybciej integruje się ze światowym handlem. Mamy oczywiście Północną Arabię, mamy Arabię Pustynną, mamy wielu bogów, dżinów, mamy kult świętych kamieni. Mamy oczywiście bardzo różne bóstwa, wśród nich również pojawia się Allah i jego córki”.
Te córki - boginie: al-Lat, al-Uzza i Manat czczone były między innymi w Mekce, a Mahomet w początkowej fazie tworzenia religii miał nie tylko przyznawać im prawo istnienia, ale nawet pozwalać na ubieganie się o ich wstawiennictwo.
Prof. Rzepka: „Mówi się o tym, że okres pierwszej działalności Muhammada, czas jego przebywania w Mekce, kiedy powstają pierwsze sury koraniczne, to jest czas, który możemy określić jako dialogiczny. Czas poszukiwania tożsamości, ale też zwolenników zarówno wśród mekkańskich Kurajszytów, jak i tych, którzy reprezentują chrześcijańską potęgę, którą była Abisynia”.
To skończyło się bezpowrotnie po 622 r. n.e., podróży Mahometa do Medyny, przejęciu przez niego władzy nad tym miastem i rozpoczęciu podboju arabskich plemion i nawracania ich na skrajnie już monoteistyczną religię. Nie ze wszystkich dawnych elementów kultu religia ta zamierzała jednak rezygnować. Do dziś obiektem czci jest słynny czarny kamień, wbudowany w południowo-wschodni narożnik świątyni Al-Kaba w Mekce, do której każdy muzułmanin przynajmniej raz w życiu powinien pielgrzymować.
Prof. Rzepka: „To miejsce już wcześniej odgrywało istotną rolę jako miejsce pielgrzymkowe. Mówi się o tym, że w czasach świetności znajdowało się tam nawet 360 reprezentantów różnych bóstw i bogiń, wśród nich miała się znajdować również Maria z dzieciątkiem. To pokazuje też wartość, wyjątkowość tego miejsca”.
Prof. Marcin Rzepka
Mahomet podbija i naucza. Wspomnienia o tym, co mówił, choć sam nie chciał, by było to spisane, 30 lat po jego śmierci utworzą Koran, świętą księgę islamu. Według wyznawców tej religii Koran to nie księga natchniona, inspirowana przez Boga, to słowo Boga w czystej postaci. Słowo, którego nie wolno tłumaczyć na inne języki, choć tłumaczenia powstawały niemal od samego początku.
Bo też islam błyskawicznie, dzięki mieczom jego wyznawców, rozprzestrzenia się na ogromne tereny Azji, Afryki i Europy. Prof. Rzepka: „Na zmiany o charakterze religijnym, pojawienie się nowych religii mają wpływ pewne procesy, które możemy uznać za procesy globalizujące albo ewentualnie procesy, które pokazują niewydolność systemów, które dominują w tym czasie. I rzeczywiście, islam pojawia się w wyjątkowo ważnym momencie dziejowym. Mamy z jednej strony Bizancjum, z drugiej strony Imperium Perskie, które są wykończone trwającymi długo wojnami”. Temu pierwszemu udaje się jeszcze obronić, choć traci Syrię, Egipt, Trypolitanię i Cypr, to drugie upada i błyskawicznie się islamizuje.
Choć sytuacja polityczna i społeczna świata VII i VIII wieku z pewnością sprzyjała ekspansji islamu, trudno jednak odmówić wyznawcom tej religii swoistej siły, energii, która pozwoliła na tak ogromne zdobycze terytorialne. Prof. Rzepka: „siła islamu tkwiła w pewnej aktywności, w pewnej prostocie, w pewnej idei, która jest łatwa do zrozumienia. Jest jeden Bóg, wyjątkowy Bóg. On jest nieprzedstawialny, a zatem, paradoksalnie, każdy może sobie go wyobrazić, jak chce”.
Mahomet nie jest Bogiem. Mahomet jest prorokiem. Ostatnim. Przedostatnim według wyznawców islamu był Issa - Jezus.
Prof. Rzepka: „Issa nie jest Bogiem, jest traktowany jako prorok. W Koranie znajduje się wiele opowieści dotyczących Jezusa. To są często opowieści, które znamy nie z kanonicznych Ewangelii, ale z Ewangelii apokryficznych. Pojawiają się też teksty późniejsze, także apokryficzne, jak Ewangelia Barnaby. To jest tekst, w którym Jezus mówi »ja nie umarłem, odchodzę, ale przyjdzie po mnie ktoś inny. Jego imię to Muhammad«”.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.