Trudno zmierzyć się z myślą, że statystycznie dwoje lub troje dzieci w każdej klasie doświadczyło jakiejś formy wykorzystania seksualnego. Społeczna świadomość, jak ogromnym ciężarem bywa trauma związana z wykorzystaniem, jest wciąż zbyt mała, by móc stworzyć skuteczny system ochrony dzieci i młodzieży. Warto sięgnąć po tę lekturę także ze świadomością, że „nie ma stuprocentowo bezpiecznego dziecka” - podkreśla Małgorzata Terlikowska
Problem dotyczy każdej sfery. Jeżeli w wyszukiwarkę internetową wrzucimy wykorzystanie seksualne nieletnich w instytucjach, to zobaczymy ile dzieci zostało wykorzystanych przez trenerów. Symptomatyczne jest zresztą to, że Państwowa Komisja do Spraw Pedofilii, kiedy wysyłała do różnych instytucji zapytanie o przypadki wykorzystania, to z jakiegoś powodu związki sportowe w ogóle na to nie odpowiedziały. Współpraca z nimi była bardzo trudna. Osoby, które były skrzywdzone przez trenerów, nauczycieli cały czas obijają się od ściany. I to jest bardzo przykre.
- mówi Małgorzata Terlikowska.
Zapytałam mojej rozmówczyni – dr Ewy Kusz - jakie pierwsze słowa powinno usłyszeć dziecko czy osoba skrzywdzona, która przychodzi ze swoją historią. Co ona by chciała usłyszeć? Jest jedno zdanie „Ja Ci wierzę” i zrobię wszystko, by Ci pomóc.
Ta książka jest dobrym punktem wyjścia do budowania świadomego i odpowiedzialnego społeczeństwa. Trzeba przestać za krzywdy winić ofiary i odrobić konieczną lekcję z własnej ignorancji.
Ewa Kusz – jest psychologiem, seksuologiem, psychoterapeutką, od trzech lat członkiem Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, autorką programów prewencyjnych oraz artykułów z zakresu profilaktyki wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży.
Małgorzata Terlikowska – z wykształcenia etyk, z zawodu publicystka, dziennikarka i redaktorka. Mama pięciorga dzieci.