Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Jak radzą sobie dorośli z zespołem Downa?

Przed hejnałem: Osoby z zespołem Downa jako dzieci mogą liczyć na opiekę swoich rodziców, a co dzieje się z nimi, kiedy dorosną, są coraz starsi? Bo przecież ich rodzice nie będą żyć wiecznie.

Stowarzyszenie "Tęcza"

21 marca obchodzony jest Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci z zespołem Downa "Tęcza" w Krakowie organizuje obchody tego święta. Jutro organizatorzy zapraszają na Uniwersytet Pedagogiczny, a na 5 kwietnia zaplanowano konferencję szkoleniową "Większa wiedza - lepszy rozwój". Wszystkie wydarzenia są bezpłatne. A my w przeddzień święta porozmawiamy o tym, jak układają sobie życie osoby dorosłe, które natura wyposażyła w dodatkowy chromosom w 21. parze.

W studiu programu Przed hejnałem w Radiu Kraków gościliśmy dziś Barbarę Kadłubek, lekarza rodzinnego, mamę dorosłego z zespołem Downa, Martę Hebdę z zarządu Stowarzyszenia "Tęcza", mamę dorosłej córki z zespołem Downa i Annę Włusek, osobę z zespołem Downa, pracowniczkę Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Osobowości Dzieci "Graal".

– To błąd rodziców, jeśli dorosłe dziecko z zespołem Downa nadal traktowane jest dziecko – mówiła Hebda. Przyznała, że błędem jest również, aby rodzic cały czas przebywał z niepełnosprawnym dzieckiem.
Włusek, kaletnik z wykształcenia, mówiła o pracy w Stowarzyszenia "Graal": – Kseruję, drukuję, uzupełniam kronikę. – Przyznała, że dużo zawdzięcza mamie, która poświęciła czas na pracę z nią i pomogła jej nauczyć się samodzielnie funkcjonować.

– Zawsze mówiłam, że edukacja intelektualna jest niesamowicie ważna – mówiła Kadłubek. – Absolutnie teraz nie. Po 23 latach widzę, że największą umiejętnością, którą nasze dzieci mogą się chwalić jest samodzielność, żeby same się umiały ubrać i same potrafiły zrobić sobie coś do jedzenia .

Osoby z zespołem Downa mają potrzeby, jak każdy człowiek, również emocjonalne. – Mamy Marysię i Jurka, moich wychowanków, którzy są parą od lat i chcieliby zalegalizować ten związek, co jest niemożliwe – mówiła Hebda. – Jest przepis, który mówi, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną nie mogą zalegalizować związku .

– Mój syn Karol lubił wysokie blondyny – śmiała się Kadłubek. – Ale kiedy przyszedł do szkoły, to pojawiła się Ania i nim zawładnęła. Jest to przyjaźń, która bardzo mi się podoba i którą cenię.

Więcej informacji o obchodach Światowego Dnia Osób z Zespołem Downa na stronie http://tecza.krakow.prv.pl .

Bartosz Kondziołka, Marlena Zając

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię