Czy Koalicja 15 października ustaliła już ostatecznie, kto będzie kandydatem w wyborach uzupełniających do Senatu w Krakowie?
- Platforma Obywatelska zastanawia się, kogo wystawić. Dwa dni temu jeszcze nie miała kandydata.
A czy te propozycje, które wypływają właśnie ze strony Koalicji Obywatelskiej są do zaakceptowania przez Trzecią Drogę? Tam jest czworo radnych plus Edward Nowak i Andrzej Matyja.
- Musimy wiedzieć, kto będzie w tym okręgu wyborczym przeciwnikiem z Prawa Sprawiedliwości. Będziemy podejmować decyzję, kiedy usłyszymy, jaki będzie ostateczny kandydat.
Negocjacja umowy koalicyjnej?
Czy kandydat Trzeciej Drogi, Polski 2050 jest w ogóle brany pod uwagę?
- Myślę, że rozmawiajmy na razie o tym, jakiego kandydata wystawi w dawnym pakcie senackim Platforma Obywatelska.
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050 przekonuje, że po wyborach prezydenckich będzie potrzebna renegocjacja umowy koalicyjnej. Co by pan zmienił w tej umowie?
- Myślę, że sytuacja polityczna pokaże, czy będzie konieczna negocjacja umowy koalicyjnej. Mam nadzieję, że marszałek Hołownia wygra te wybory i będzie trzeba negocjować marszałka Sejmu.
Czyli renegocjacja będzie konieczna, jeśli nie wygra marszałek Hołownia. Dobrze zrozumiałem?
- Jak wygra marszałek Hołownia, bo kto będzie marszałkiem?
Wszystko na to wskazuje, że jednak inni kandydaci trafią do drugiej tury, czyli renegocjacja w takim wypadku.
- Mamy na razie bieg, który się zaczął, tak naprawdę to dopiero początek. Można nawet powiedzieć, że zawodnicy się rozgrzewają. Kampania będzie trwała cztery miesiące, bardzo długo, więc poczekajmy.
Czy na te renegocjacje będzie miał wpływ los projektu ustawy autorstwa Polski 2050? Chodzi tutaj o ustawę ograniczającą upartyjnienie w spółkach Skarbu Państwa.
- Jesteśmy bardzo konsekwentni. Jeżeli koalicjantów nie przekonaliśmy treścią ustawy, to złożymy ją ponownie. Teraz według nowych przepisów i nowego regulaminu Sejmu trafi do konsultacji społecznych, może obywatele przekonają koalicjantów, jak ważna jest ta ustawa. Można kontestować ustawę. Można mówić, że jest w jakimś zakresie niedociągnięta, że są w niej jakieś braki. Natomiast jeżeli naprawdę chcemy odpartyjnienia spółek Skarbu Państwa, siądźmy do pracy. Dajcie receptę, gdzie trzeba ją poprawić, poprawmy razem ustawę i wypełnijmy nasze zobowiązania przedwyborcze.
Spółki Skarbu Państwa były paśnikiem
A dlaczego ta ustawa nie została zaakceptowana przez koalicjantów?
- Bo chcemy rzeczywiście realnego odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa. Może nie wszystkim na tym do końca zależy.
Czyli na odpolitycznieniu spółek Skarbu Państwa nie zależy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy?
- Może nie do końca im zależy. Nam bardzo zależy na tym, żeby spółki były zarządzane przez osoby mające najwyższe kwalifikacje, największe doświadczenia.
Tak nie jest teraz w pana ocenie?
- Widzimy w historii ostatnich lat ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, jakim paśnikiem były spółki Skarbu Państwa. Myślę, że chcielibyśmy, żeby taka sytuacja nigdy więcej nie miała miejsca.
A czy teraz Polska 2050 poprze pomysł ograniczenia 800+ tylko dla obywateli Ukrainy, którzy mieszkają, pracują, płacą podatki w Polsce?
- Nie chciałbym dołączyć do tej części obywateli, którzy będą się ścigać z ultraprawicą. Trzeba zwrócić uwagę, że została uchwalona przez Sejm ustawa, która wiąże świadczenie 800+ dla obywateli Ukrainy z obowiązkiem szkolnym. Zwróćmy uwagę na to jak wyglądają liczby - 80 procent obywateli ukraińskich pracuje, płaci podatki, płaci ZUS, buduje nasze polskie PKB. Świadczenie jest wypłacane 250 tysiącom dzieci. W 2022 było to pół miliona. Ustawa, która wejdzie od czerwca, o której przed chwilą mówiłem, także w jakimś stopniu zmniejszy wypłacanie tego świadczenia. Natomiast myślę, że to kryterium, które będzie w czerwcu, jest wystarczające.
Kampanijny wyścig na hasła
Powiedział pan o ściganiu się z ultraprawicą. Jedna z polityczek Lewicy mówi nawet o "małpowaniu pomysłów Brauna i Mentzena". Co to jest za licytacja? Jest też projekt Konfederacji, która chce zabrać cały socjal Ukraińcom.
- Tak, jest w Sejmie projekt Konfederacji. Zwróćmy uwagę też, że mamy służby, które skutecznie wyłapują wyłudzających te świadczenia. Myślę, że obecne zapisy są bezpieczne i dobre, szczególnie jeżeli od czerwca wejdą kolejne. Są wybory i każdy próbuje się ścigać na jakieś hasła, ale pamiętajmy, że Polska się wyludnia, Ukraińcy także dokładają się do naszego wzrostu BKP konsumując, pracując, więc wydaje mi się, że populistyczne odcinanie tego świadczenia nie jest dobre.
Czyli wprost nazywa pan to populizmem. Czy pan podziela opinię o skręcie w prawo Rafała Trzaskowskiego oraz premiera Tuska? Pierwszy mówił o ograniczeniu 800+, drugi - podczas przemówienia inaugurującego polską prezydencją w Unii Europejskiej - kwestionował częściowo Zielony Ład i Pakt Klimatyczny.
- Tak. Mamy kampanię wyborczą i z tego to wynika. Jestem przeciwnikiem tak nagłej zmiany zdania. Rozumiem, że możemy się różnić. Rozumiem, że możemy zmienić zdanie po zebraniu informacji, ale tak kategoryczny zwrot, bo trwa kampania wyborcza, nie jest dobry.